Dnia7 maja 2022 roku wyruszyliśmy razem ze Szkolnym Kołem PTTK na wycieczkę do Łodzi. Po pięciu godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od imperium Izraela Poznańskiego zwanego dziś Manufakturą. Obejrzeliśmy zabytkowe budynki – bramę, przędzalnię, tkalnię, wykańczalnię, farbiarnię. Kulminacyjnym momentem był pokaz zabytkowych krosien. Następnie udaliśmy się do Pałacu, w którym mieszkał on z rodziną. Jego wykwintne wnętrza zrobiły na nas ogromne wrażenie. Dalej przeszliśmy na najdłuższy deptak w Polsce ulicę Piotrkowską. Ma ona cztery kilometry długości, a po jej obu stronach znajdują się piękne, zabytkowe kamienice. Zobaczyliśmy dom urodzin Artura Rubinsteina, Pałac Hainel, Hotel Grand, przed którym rozpościera się Łódzka Aleja gwiazd. Z jednej strony znajdują się tabliczki z nazwiskami znanych reżyserów, a z drugiej tabliczki z nazwiskami najwybitniejszych aktorów. Następnie udaliśmy się do królestwa najbogatszego fabrykanta – „króla bawełny” Karola Scheiblera. Dowiedzieliśmy się tam, jak wyglądało życie XIX – wiecznych robotników, oglądając osiedle, na którym mieszkali. Ich domy nazywały się famuły. Nadszedł czas na odpoczynek, więc pojechaliśmy do hotelu. Tu zjedliśmy obiadokolację i udaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Drugiego dnia po pysznym śniadaniu wyruszyliśmy na największy w Europie cmentarz żydowski. Później przejechaliśmy na Stację Radegast, następnie do Parku Ocalałych. Po nim odwiedziliśmy Centralne Muzeum Włókiennictwa, zlokalizowanego w oryginalnych budynkach fabrycznych należących do wielkiego fabrykanta Ludwika Gayera. On to sprowadził do Łodzi pierwszą maszynę parową. Na terenie muzeum znajduje się niezwykły Skansen Miejskiej Architektury Drewnianej. Przez cały czas zwiedzania pani przewodnik organizowała konkurs, którego podsumowanie odbyło się na koniec wycieczki. Zwycięzcy otrzymali nagrody. Ostatnim punktem naszego wyjazdu był obiad w restauracji „Bicykl”. Po nim wyruszyliśmy w podróż powrotną do domu. Troszeczkę zmęczeni, ale zaskoczeni charakterem miasta Łódź wróciliśmy do domu.
